TOYOTA AURIS HYBRID






W momencie premiery Aurisa II generacji miałem okazję jeździć jego hybrydową odmianą. Auto sprawiało wrażenie bardzo nowoczesnego, wyświetlane na ekranie przepływy energii fascynowały, lecz generalnie koncepcja napędu pozostawiła mieszane wrażenia. Czy po przeprowadzonym face liftingu coś się w tej kwestii zmieniło?

Gdy wspominam jazdę tamtym Aurisem, pamiętam przede wszystkim silnik pracujący na jednostajnym lecz zmiennym poziomie obrotów. Jego odgłos był co prawda mało słyszalny, ale niezbyt przyjemny. Zmiany poziomu obrotów zachodziły skokowo i nie odzwierciedlały tego, co się działo, np. auto przyspieszało, a silnik wył jednostajnie na wysokich obrotach. Jestem przyzwyczajony do tradycyjnych napędów, więc odbierałem to wszystko jako jedną wielką dysharmonię.

Sprawcą owej subiektywnej i przede wszystkim akustycznej dysharmonii była bezstopniowa planetarna skrzynia biegów, której zadaniem jest przeniesienie napędu z silnika elektrycznego i spalinowego na koła. Z technicznego punktu widzenia skrzynia czyniła to bezbłędnie, przełączając źródła napędu lub łącząc je bez żadnych szarpnięć.

Nowe, ciekawiej niż dotychczas
zaprojektowane wnętrze.
W najnowszym, odświeżonym Aurisie elementy napędu nie uległy zasadniczej zmianie, więc oczekiwałem oczekiwanego. Tym bardziej zaskoczyło mnie zachowanie hybrydowego Aurisa, który teraz znacznie bardziej przypomina auto z tradycyjną automatyczną skrzynią biegów. Wszystko za sprawą zmian oprogramowania sterującego napędem. Delikatne wciśnięcie pedału gazu oprogramowanie rozumie jako "ruszamy, ale oszczędzamy". Samochód rusza więc bardzo delikatnie, po cichu, i - o ile pozwala na to naładowanie baterii - wyłącznie przy użyciu silnika elektrycznego. Jeśli natomiast kierowca chce ruszyć szybko, powinien tak samo jak przy automatycznej skrzyni biegów dać komputerowi sterującemu wyraźny sygnał poprzez zdecydowane i mocne wciśnięcie pedału gazu. Auris wykorzystuje wtedy obydwa silniki i katapultuje się przed siebie, a na mokrej nawierzchni przy zmianie biegów przednie koła zrywają przyczepność. Powiesz teraz: "Chwila, moment, jakiej zmianie biegów?! Przecież to skrzynia bezstopniowa!" Takie samo było moje zdziwienie. Odpowiednie sterowanie i da się zrobić wszystko.

Aurisem można więc całkiem przyjemnie poruszać się po mieście, przede wszystkim dynamicznie ruszając spod świateł. Oczywiście, można też wykorzystać motor elektryczny do oszczędzania paliwa. Przy jeździe bez wciskania pedału gazu oraz podczas hamowania zamienia się on w prądnicę i ładuje pokładową baterię. Gorzej Auris sprawuje się na drodze szybkiego ruchu czy autostradzie. Im szybciej jedziemy, tym wolniej przyspiesza.

Wchodząc na stronę internetową Toyoty w poszukiwaniu danych o Aurisie, odnalazłem informację, że najczęściej wybieraną odmianą jest właśnie wersja hybrydowa (stan na 2016-12-18, link). Czyżby więc tradycyjne spalinowe napędy odchodziły do lamusa? Dopracowane hybrydy, takie jak Auris, robią im coraz większą konkurencję.






Toyota Auris 1.8 Hybrid (136 KM) E-CVT, hatchback

Dane techniczne (od producenta)

Silnik spalinowy, 4-cylindrowy, o pojemności 1798 cm sześciennych, mocy 99 KM (73 kW) osiąganej przy 5200 obr./min. i momencie obrotowym 142 Nm osiąganym przy 4000 obr./min.
Silnik elektryczny o mocy 80 KM (60 kW) i momencie obrotowym 207 Nm dostępnym od 0 obr./min. Łączna moc układu hybrydowego: 136 KM (100 kW).
Masa własna: min. 1310 kg, max. 1465 kg.
Pojemność bagażnika: 360 l. Wymiary: długość 4330, szerokość 1760, wysokość 1475, rozstaw osi 2600 mm.

Osiągi (dane od producenta)

Zużycie paliwa w mieście 3,5, w trasie 3,5, średnio 3,5 l/100 km. Emisja CO2: ok. 80 g/km. Spełniana norma spalin: Euro 6.
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: ok. 11 s.
Prędkość maksymalna: 180 km/h.

Zdj. Toyota

Komentarze

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *